fbpx

Ale jak tu się nie stresować, nie zamartwiać o przyszłość, gdy świat stanął na głowie…

Przywrócono granice. Ulice opustoszały. Dzieci uczą się w domach. Puste półki w sklepach… Obowiązuje zakaz opuszczania domów. Pozamykane restauracje, kina… Wyjście do sklepu spożywczego to teraz film z gatunku przygody lub grozy - nigdy nie wiesz z czym wrócisz. Telewizja, social media, portale internetowe wszyscy rozpoczynają dzień od podania najświeższych informacji nt. koronawirusa. Statystyki, nowe obostrzenia… Nie mam co do tego watpliwości. Świat stanął na głowie. W jednym momencie zmieniło się praktycznie wszystko.

More...

To wszystko może przygnieść. Może zdołować. Może sprawić, że zaczniesz pogrążać się w spirali  czarnych myśli. Nastąpiła ogromna zmiana w dotychczasowej codzienności. Twojej, mojej, każdego rozsądnie myślącego człowieka. Sytuacja jest nowa, zaskakująca, przytłaczająca.

Trudno jest uciec wzrokiem, uchem od tego typu informacji. Z jednej strony nie chcesz już tego słuchać, gdyż to tylko wzmacnia Twój niepokój, a z drugiej górę bierze ciekawość i chęć bycia „doinformowaną”. I słuchasz dalej, oglądasz i mimowolnie zatrzymujesz wzrok na tego typu wiadomościach. 

Niepokój… niepewność… bezsilność… narasta w Tobie. 

Uparcie pragniesz zachować zdrowy rozsądek, ale to jest trudne.

Normalność w świecie na opak

To, że odczuwasz niepewność, lęk, strach czy inne niefajne emocje nie świadczy, że jesteś przewrażliwiona. Że panikujesz. Wyolbrzymiasz. 

Te odczucia są normalne, gdyż sytuacja jest wyjątkowa. Inna, niż dotychczas. Różnie reagujemy na to, co wokół nas teraz się dzieje. Nie ma jednej właściwej reakcji.

Jedna osoba może odczuwać silny stres. Dla kogoś będzie to kryzys (sytuacja, która go przytłacza, przerasta). A dla innej osoby to będzie wyzwanie, z którym ma się zmierzyć.

Każda reakcja jest ok. Ważne, abyś wiedziała JAK reagujesz i JAK oceniasz, interpretujesz sytuację, która aktualnie jest. Jakie masz przekonanie.

To jest ważne. Dlatego, że jeśli nie podejmiesz konstruktywnych działań to długotrwały stres czy kryzys mogą się pogłębiać i zaczniesz wpadać w otchłań czarnych myśli. A to może przynieść więcej szkody, niż pożytku.

A zatem...

Co robić, aby przestać się martwić?

Aby ograniczyć te negatywne, niewspierające myśli. Aby zachować zdrowy rozsądek, o który teraz tak trudno.

Zacznijmy od definicji słowa „zamartwiać się”

Zgodnie ze słownikiem języka polskiego PWN „zamartwiać się - martwiąc się czymś nieustannie, doprowadzić się do utraty sił lub depresji”. 

Grubo, przyznasz?

Co Ci robią negatywne, czarne myśli?

Odpowiedź jest prosta. Negatywne myśli wywołują negatywne emocje. 

Profesor Sonja Lyubomirski (psycholog, światowej sławy ekspert od tematyki ludzkiego szczęścia) mówi, że: 

Kiedy dzieją się złe rzeczy, często jesteśmy przytłoczeni negatywnymi emocjami i przekonaniami, które nasilają się i nawzajem na siebie wpływają. A to dzieje się za sprawą automatycznych myśli, które są pesymistyczne, negatywne i zniekształcone.

- Sonja Lyubomirski -

Co ZŻERA Twój mózg?

Skupianie się na sprawach, które wywołują w Tobie negatywne emocje nie tyle nie jest dobre, ale ZABIJA Twój mózg. Pożera Cię od środka.

Zaczyna się niepozornie. Od negatywnej myśli, która najpierw nieśmiało, przelotnie pojawia się w Twojej głowie. Gdy ją "łapiesz" i przytrzymujesz sprawiasz, że zostaje. I przyciąga kolejne równie pesymistyczne, destrukcyjne myśli. One z kolei wywołują w Tobie niefajną emocję. Jeśli do tego dołożysz swoje przekonanie, że sytuacja, w której jesteś lub będziesz jest mega trudna, skomplikowana i totalnie bez wyjścia, to rośnie w Tobie napięcie. Rośnie stres, który przeszkadza Ci w efektywnym funkcjonowaniu.

I gdy ten podwyższony stres trwa i trwa i trwa, bo Ty rozpamiętujesz lub zamartwiasz się „na zapas” to podwyższone poziomy hormonów stresu kortyzolu i adrenaliny sieją spustoszenie w Twoim organizmie. To nie jest metafora. To się dzieje naprawdę. 

Istnieje tylko to, co widzę! Jesteś pewna?

Nie daj się temu zwieść. Jeśli czegoś nie widzisz, nie oznacza, że tego nie ma. 

Długotrwale utrzymujące się we krwi poziomy hormonów stresu niszczą układ pokarmowy, układ krążenia, układ wydalniczy, ale bezapelacyjnie najsilniej uszkadzają mózg. A niszcząc go, oddziałują i na ciało, i na umysł.

Kortyzol przyczynia się do śmierci komórek mózgowych – przede wszystkim komórek hipokampa – struktury kluczowej dla procesów pamięci i uczenia się.

Gdy rozmyślasz, analizujesz, gdybasz cały czas podtrzymujesz w mózgu i umyśle stan stresu, potęgując go niemiłosiernie. Stajesz się coraz bardziej zmęczona i jeszcze mocniej zestresowana. 

Ale na szczęście błędne koło możesz zatrzymać.

5 Super łatwych sposobów, by radzić sobie ze stresem i przestać się zamartwiać

1. NATYCHMIAST zajmij się tym, co sprawia Ci radość

Kiedy dopada Cię zamartwianie się, w głowie zaczynają królować negatywne myśli i wszystko widzisz w czarnych barwach,  NATYCHMIAST zajmij się czynnością, która sprawia Ci radość. Jest dla Ciebie uspokajająca lub rozweselająca, np. włącz ulubiony film; poczytaj książkę, posłuchaj muzyki; zrób kilka ćwiczeń, pobaw się z psem/kotem itp.

2. Wyznacz SPECJALNY czas

Zaplanuj niewielką ilość czasu (5-10 minut) każdego dnia na zamartwianie się. Ustaw przypomnienie w komórce, abyś nie zapomniała o tym „specjalnym” czasie. A gdy już nadejdzie rozpamiętuj, snuj czarne wizje do woli..., to znaczy maksymalnie przez pół godziny.

3. Powiedz STOP i przekieruj uwagę

Powiedz głośno „STOP” i przekieruj uwagę. Jak?

Psycholog dr Guy Winch proponuje, aby iść na mentalne zakupy. Wizualizacja w sklepie spożywczym jest sztuczką, która rozprasza uwagę. Brzmi może dziwnie, ale jest proste i co najważniejsze skuteczne. A zatem jesteś w sklepie spożywczym. Spróbuj wyobrazić sobie wszystkie przedmioty, towary na jednej półce i kolejność w jakiej je widzisz.

Nie musisz tego robić długo. Wystarczy 30 sekund, maksymalnie 1 minuta. Kluczem w tym sposobie jest dyscyplina i robienie tego za każdym razem, gdy wraca negatywna myśl. Nawet jeśli na początku będziesz robiła to 20-30 razy na godzinę. Z czasem ta liczba się zmniejszy. Najważniejsze jest to, że możesz wyszkolić swój mózg, by szedł w innym kierunku, gdy pojawią się pesymistyczne, negatywne myśli.

4. ZANOTUJ - PODRZYJ - WYRZUĆ

Niebywale łatwa i niesamowicie skuteczna metoda potwierdzona przez badania przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym w Ohio i Uniwersytecie w Teksasie.

Zanotuj negatywne myśli na kartce papieru. Daj sobie 20 minut i zapisz na kartce papieru to wszystko, co Cię stresuje. Co sprawia, że pesymistyczne myśli krążą po Twojej głowie. Zanotuj to wszystko. A następnie podrzyj kartkę i wyrzuć ją do kosza na śmieci.

O co chodzi w tym sposobie?

Przelanie uczuć, emocji na papier pomoże Ci mniej o tym myśleć.

5. UŚMIECHNIJ SIĘ

Badania prowadzone przez amerykańskiego psychologa polskiego pochodzenia Roberta Zajonca pokazują, że uśmiech przynosi fizjologiczne zmiany, które sprawiają, że czujesz się szczęśliwa, a marszczenie się przynosi zmiany, które mogą sprawić, że będziesz smutna i  zrzędliwa.To oznacza, że jeśli się uśmiechasz i/lub widzisz uśmiechnięte twarze wokół Ciebie, to inaczej, bardziej pozytywnie odbierasz to wszystko, co jest dookoła Ciebie.Pogodniej patrzysz na różne sprawy.

Wiem, że brzmi to jak szalony pomysł naukowca, ale przekonaj się sama.

 Gdy dopada Cię niefajna myśl czy emocja zacznij głośno i w kółko wypowiadać literkę „e”. A jeśli brzmi to dla Ciebie głupio, weź ołówek i przez kilka sekund potrzymaj go zębami tak, by końcówka z gumką ołówka była skierowana w prawą stronę, a zatemperowana końcówka w lewą. W ten sposób zaczniesz się „uśmiechać”.

Okay będzie to uśmiech wymuszony, sztuczny, ALE mózg zwraca uwagę na to, co robi ciało i to wpływa na Twój stan emocjonalny.

Mózg wyczuwa skurcz poszczególnych mięśni twarzy i interpretuje je jako znak, że z jakiegoś powodu powinnaś być szczęśliwa.

Zatem gdy jest Ci ciężko kontrolować pesymistyczne myśli czy niefajne emocje, dużo łatwiej jest poradzić sobie z mięśniami. Tak właśnie możesz oszukać mózg 🙂

Pamiętaj, że przeżuwanie myśli, emocji może sprawić, że będziesz bardziej zła lub zdenerwowana niż byłaś, ponieważ problem ten został wyolbrzymiony w Twoim umyśle.

Pobierz INFOGRAFIKĘ

i zacznij działać!

Od samego czytania NIC się nie zmieni. Zapewniam. Dlatego WYBIERZ JEDNĄ technikę. Tą, która jest Ci najbliższa i zacznij działać od razu. Rozwiązuj problem działając, a nie myśląc o nim. Zacznij działać. Rób cokolwiek, ale rób! Ważny jest chociaż jeden, najmniejszy krok.
zamartwiać się

Do następnego przeczytania,

Małgosia

Coach kryzysowy™, Edukator Pozytywnej Dyscypliny, blogerka. Mama współpracującego nastoletniego Patryka. Optymistka poszukująca „dobrej strony Mocy” w trudnych sytuacjach. Lecząca się z perfekcjonizmu. Menedżer z 15 letnim doświadczeniem w korporacji.